Magic: the Gathering

Komu nazwa tematu niczego nie mówi, ten się wstydzić winien, bowiem jest to najpopularniejsza karciana gra kolekcjonerska na świecie. A ile zabawy dostarcza wie tylko ten, kto choć raz spróbował.

Zachęcam do debaty każdego, kto jest w temacie.

Ja pochwalić się mogę dwiema w miarę dobrymi taliami.
Moja perełka to biała lifelink, wygrywa przeważnie dzięki Felidar Sovereign.

Drugi twór to czarna talia wkurwiająca - discard, destroy, do tego takie twory jak Painful Quandary, Liliana's Caress, czy Quest for the Nihil Stone bardzo ładnie blokują przeciwnika, a i Royal Assasin ze shroudem potrafi ładnie podnieść komuś ciśnienie. Do tego Liliana Vess, która przeważnie ściąga aggro dając mi czas na rozkręcenie zabawy i dodatkowe zdiscardowanie przeciwnika. ^^

(Karty podlinkowane, jakby ktoś był ciekaw.)

Ja dużo słyszałem na temat tej gry, więc wstydzić się nie muszę
chociaż nigdy jakoś się nie zebrałem, żeby poznać zasady... Jeszcze trochę życia przede mną (mam przynajmniej taką nadzieję ), więc kiedyś na pewno się nią zainteresuję i spędzę przy niej niemało czasu

Na ewentualnym zlocie możemy z Puncem zaprezentować ową. Sam posiadam trzy grywalne talie, a pewnie i czwartą złożę.

Mój znajomy w to grywa i kiedyś próbował mnie wtajemniczyć